| ||||
Już podczas przedobiedniej herbatki ustalono, na probę pani Zofii, że mam zamieszkać do następnej niedzieli w dworku. Czekały na mnie ważne zadania wyznaczone przez córkę poetki. Już wczeniej dowiedziałem się od moich rodziców, że Zofia Mickiewiczowa odbyła studia w Paryżu, gdzie zaprzyjażniła się z Władysławem Mickiewiczem oraz wnuczkš poety Mariš Mickiewicz "Mariotkš". W hierarchii Żarnowca miała uprzewilejowanš pozycję społecznš, nie tylko jako Pani z dworu, ale jako aktywna działaczka Koła Gospodyń Wiejskich i ówczesnej Rady Szkolnej.
Obiad jedlimy w pokoju stołowym, po przeciwnej stronie korytarza. Ozdobna zastawa była ustawiona na stole pochodzšcym jeszcze z wiana Marii Konopnickiej. W rogu pokoju na stoliku stał zeszłoroczny wieniec dożynkowy trochę podwiędły,ale o dziwo dobrze zachowany. Jak powiedziała nam pani Władzia, miejscowe dziewczęta co roku oddawały wieniec dożynkowy pani Zofii ze słowami - "Tegoroczny wieniec dożynkowy oddajemy w ręce pani Mickiewiczowej". Na obiedzie był również zaproszony, wywodzšcy się z Żarnowca, dziennikarz "Nowin Rzeszowskich" Zbigniew Wawszczak, a póniejszy redaktor - publicysta Oddziału Telewizji w Rzeszowie. Ojciec mój bardzo przychylnie wyrażał się o twórczoci dziennikarskiej Zbigniewa Wawszczaka. Spacer po alejach parku, gdzie często błšdziła wczeniej poetka wród drzew, które z pewnociš jš pamiętajš, zakończyła wizytę zaproszonych goci w dworku. Ja, majšc osiem lat, zamieszkałem w pokoju gocinnym na górze i spałem w łóżku, w którym do 1910 roku sypiała matka pani Zofii.
|
||||
|
||||
[Strona główna] [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] |